Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Gala FIM Awards 2017 na żywo
 25.11.2017 20:23
Tegoroczna Gala FIM Awards podsumowująca sezon 2017 odbędzie się 26 listopada w Andorze. Na uroczystości będą obecni najlepsi zawodnicy sportów motocyklowych.
Podczas ceremonii zostanie uhonorowanych 36 mistrzów świata, wśród nich Polak, Indywidualny Mistrz Świata Juniorów na żużlu – Maksym Drabik. Zostanie wyróżnionych również 12 drużyn, a wśród nich nasi żużlowi mistrzowie za Drużynowy Puchar Świata oraz Drużynowe Mistrzostwo Świata Juniorów. 
 
FIM w tym roku planuje przeprowadzić live streaming z ceremonii podsumowującej sezon 2017, każdy będzie miał szansę na żywo śledzić przebieg ceremonii.
 
Relacja będzie dostępna w niedzielę (26.11) od godz. 22.00 na stronie http://www.fim-awards.com
 
 

Redakcja (za: http://fim-awards.com/)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (103)
7 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
No haha
Haha zapewne zwiales z miejsca wypadku :D
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
W powietrze? :D
No haha
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Nie kupiłem WYSADZIŁEM haha
W powietrze? :D
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
Zmagania miały charakter pokazowy. Organizatorzy chcą w ten sposób przyciągnąć uwagę kibiców do wyścigów motocyklowych. Tych na obiekcie pojawiło się około kilkudziesięciu. - Chcielibyśmy, aby w Połtawie odbyły się zawody w sportach motorowych - powiedział na łamach ltava.poltava.ua Siergiej Pieleszok, organizator pokazów.

Wspomniane zawody były nieśmiałą próbą wskrzeszenia żużla w Połtawie. Dużym problemem jest infrastruktura, a raczej jej brak. Aby w przyszłości udało się tam zorganizować prawdziwy turniej konieczny byłby remont trybun, budowa bandy, zakup bądź wypożyczenie tzw. "dmuchańca", a także montaż maszyny startowej i nagłośnienia. Nie jest to jednak rzecz
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
11 listopada, po wieloletniej przerwie, do Połtawy powrócił żużel. Stało się to m.in. dzięki staraniom Olega Oniszki oraz Wasyla Wasilenki, który doprowadził nawierzchnię do takiego stanu, aby można było się na nim bezpiecznie ścigać.

Na torze pojawiło się czterech zawodników-weteranów, których starsi kibice mogli pamiętać ze startów w lokalnej drużynie. Zmagania składały się z trzech wyścigów na dystansie dwóch okrążeń każdy. Choć przez wiele lat na torze nic się nie działo, a także mimo braku band, zawodnicy nie odpuszczali i prezentowali jazdę w poślizgu.

W drugim wyścigu niegroźny upadek zanotował Bachtijar Alijew. 55-latek, który startował w Połtawie pod koniec lat 80., zrezygnował z dalszej rywalizacji, choć, na szczęście, nic mu się nie stało.

Zdecydowane zwycięstwo odniósł Anatolij Żadan, w przeszłości finalista Mistrzostw ZSRR Juniorów (1987). Urodzony w 1969 roku zawodnik wywalczył komplet punktów. Drugie miejsce zajął Stanisław Moskowczenko, a trzecie Igor Dawydko. Oprócz żużlowców na torze prezentowali się także kierowcy samochodów.

Wyniki:
1. Anatolij Żadan - 9 (3,3,3)
2. Stanisław Moskowczenko - 4 (2,d,2)
3. Igor Dawydko - 3 (1,2,ns)
4. Bachtijar Alijew - 0 (d,u/ns,ns)

Bieg po biegu:
1. Żadan, Moskowczenko, Dawydko, Alijew (d)
2. Żadan, Dawydko, Moskowczenko (d), Alijew (u/ns)
3. Żadan, Moskowczenko, Dawydko (ns), Alijew (ns)
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
Połtawa znajduje się w środkowo-wschodniej części Ukrainy. Zamieszkuje ją blisko 300 tysięcy mieszkańców. Ponadto stosunkowo niedaleko stamtąd (około 200 km) do granicy z Rosją. Stadion położony jest na obrzeżach miasta.

Połtawski obiekt wygląda niczym z postapokaliptycznego świata. Nie ma już bandy okalającej tor, a trybuny, na których pozostało kilka połamanych ławek, porastają wysokie krzaki. Nad stadionem góruje betonowy moloch, pełniący funkcję budynku klubowego.

Dzięki relacji Igora Sokołowskiego, prowadzącego bloga dotyczącego ukraińskiego żużla, dowiedzieć się można co znajduje się w środku. Tam, co ciekawe, wciąż znajdują się pamiątki z czasów świetności połtawskiego żużla. W oknach znajdują się stylizowane witraże, przedstawiające żużlowców, na ścianie z kolei widać obraz z zawodnikami. W klubowej gablotce znajduje się wiele pucharów, dyplomów i proporczyków. W oczy szczególnie rzuca się jeden z nich.
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
Stadion w Połtawie oficjalnie otwarto 20 września 1970 roku. Długość tamtejszego toru wynosi 400 metrów i jest to najdłuższy owal na terenie Ukrainy. Szerokość na prostych to 11, a na łukach 15 metrów. Co ciekawe, rekord toru od 42 lat dzierży Grigorij Chłynowskij. 70-latek, który reprezentował wówczas Tęczę Równe pokonał cztery okrążenia w czasie 77,8 sekundy.
Lokalna drużyna po raz pierwszy wystąpiła w rozgrywkach ligowych w sezonie 1972, kiedy jeszcze Połtawa znajdowała się w granicach Związku Radzieckiego. W zmaganiach Klasy B zespół Łtawa Połtawa (Łtawa to historyczna nazwa miasta) zajął szóste miejsce z jednym zwycięstwem na koncie. Największe sukcesy Łtawa, a następnie Awtoagregatnik, odnosiła pod koniec lat 80., kiedy dwukrotnie triumfowała w drugiej klasie rozgrywkowej.
Indywidualnie największy triumf połtawianie święcili w roku 1987. Jak podaje strona historyspeedway.nstrefa.pl, po mistrzostwo Ukrainy sięgnął wówczas Aleksandr Kostienko, a na drugiej pozycji uplasował się Bachtijar Alijew. Podium uzupełnił Wiktor Trofimow, którego syn ściga się obecnie w Polsce.
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
Hans Andersen cieszy się z powrotu do najbliższego jego sercu klubu. W 2018 roku będzie znowu startował w Dackarnie Malilla. Duńczyk pojawił się na G&B Arena po raz pierwszy w 1999 roku i spędził tam trzynaście z rzędu sezonów, zanim nie przeszedł w 2012 roku do Indiarnerny Kumla.
Na kolejne dwa sezony pozyskało go Vastervik. W 2015 roku znów pojawił się w Dackarnie, ale już na dwa kolejne lata znalazł się w Lejonen Gislaved. Nie ma wątpliwości co do tego, że Andersen czuje mocne poczucie przynależności do środowiska Malilli. Jak wyznał, już nie może się doczekać wspólnych występów w drużynie z Gregiem Hancockiem, Patrykiem Dudkiem i Maciejem Janowskim.
- Dackarna to klub najbliższy mojemu sercu i bardzo mnie cieszy powrót do "mojego" klubu. Startowałem tu przez większość mojej kariery i mam mnóstwo dobrych wspomnień, włącznie ze złotem Elitserien w 2007 roku - powiedział Hans Andersen.
Duńczyk wystąpił jak dotąd w aż 223 meczach Dackarny. - Pozdrawiam fanów Dackarny. Teraz jestem "w domu" i będę starał się dostarczać wam rozrywki walcząc o punkty dla naszej drużyny - dodał.
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
Nie on jedyny ma zresztą takie zdanie. - Orzeł jest jedną z dwóch drużyn, która na papierze wygląda najlepiej - przekonuje Michał Kugler. - Łodzianie i Motor Lublin to dla mnie dwie drużyny, które stoczą walkę o awans. Wybrzeże wygląda już nieco słabiej - uważa były wiceprezes Stali Gorzów.
Prezes Orła uważa, że głównym faworytem do wygrania ligi jest ROW Rybnik. Jego zdaniem, ta drużyna zrobi wszystko, żeby jak najszybciej wrócić do najwyższej klasy rozgrywkowej. - Ambicje ROW-u jako spadkowicza są zrozumiałe, ale dla mnie ta drużyna nie jest wcale najmocniejsza. Tak mogło być, ale jeden warunek nie został spełniony. W mojej ocenie, było nim pozostanie w klubie Maxa Fricke, do czego jak wiadomo ostatecznie nie doszło - ocenia Michał Kugler.
- Wybrzeże, ROW i Motor mają ciekawe składy. Te drużyny i Orzeł powinny stworzyć czołówkę. Nie lekceważyłbym również pilskiej Polonii. Wcale nie musi odstawać. Groźny był w ostatnich latach Lokomotiv, ale moim zdaniem w tym zespole czegoś brakuje. Pewnie Maksima Bogdanowa, który poszedł do Łodzi - podsumowuje Kryjom.
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
Witold Skrzydlewski nie uważa się za króla transferowego polowania. Twierdzi wręcz, że taka opinia to gruba przesada. Orła widzi w roli kopciuszka, który może wyskoczyć zza pleców ROW-u Rybnik, Zdunek Wybrzeża Gdańsk czy Speed Car Motoru Lublin i sprawić wielką niespodziankę. Zupełnie inne zdanie na temat składu jego drużyny mają jednak eksperci.
- Najmocniejszy i naprawdę piekielnie mocny jest właśnie zespół z Łodzi. Pod względem kadrowym ta drużyna prezentuje się wręcz imponująco - ocenia Sławomir Kryjom. - W tej ekipie jest tyle mocnych nazwisk, że w każdą niedzielę kilku zawodników może być w stanie przedzawałowym, jeśli się dowie, że nie jedzie w meczu - dodaje były menedżer Unibaksu Toruń i ekspert naszego portalu.
  Lubię
  Nie lubię
© 2002-2024 Zuzelend.com