Zwycięstwem w Speedway Grand Prix na torze w Vojens, które po latach powróciło na nowo do cyklu, Bartosz Zmarzlik samotnie rozsiadł się wygodnie na fotelu lidera klasyfikacji generalnej.
Po ośmiu rundach wychowanek gorzowskiej Stali wyprzedza drugiego, Emila Sajfutinowa różnicą 9 punktów, a trzeciego Leona Madsena 11 punktów.
- Nie patrzę na klasyfikację. Skupiam się tylko na sobie. Zobaczę na tabelę końcową po ostatnich zawodach z cyklu w Toruniu. Bardzo miło jest wygrać ten GP. To niewiarygodne, ponieważ po pierwszym biegu nie czułem się tak szybko. To nie było to. Wiedziałem, że może być lepiej, a w SGP każdy punkt jest bardzo ważny. Dziś zdobyłem 18 punktów, więc nie jest źle.
W rundzie zasadniczej szukaliśmy optymalnych ustawień. To co się stało w półfinale i finale to jest ten mój żużel. Udało mi się tam dotrzeć po ciężkiej i doskonałej pracy mojego zespołu. Muszę im bardzo podziękować. Teraz nie mogę się doczekać Cardiff. Mam dobre wspomnienia z Cardiff. Wygrałem tam w zeszłym sezonie, ale każdy rok jest inny więc teraz koncentruję się już na tym - powiedział Bartosz Zmarzlik po zejściu z najwyższego stopnia podium Speedway Grand Prix Danii.
