Ellis uniósł dwa tytuły mistrzowskie Premiership w trzech ostatnich latach ze Swindon Robins. Jeździł również w mistrzostwach świata juniorów i był rezerwowym reprezentacji Anglii na FIM Monster ENERGY DPŚ.

Menedżer Swindon Allun Rossiter wierzy, że 23-latek jest w sporcie niczym opóźniony zapalnik. Wcześniej tej zimy mówił: Zawsze mu powtarzam, że teraz powinien być w miejscu Roberta Lamberta. To nie jest ktytycyzm - niektórzy stają się lepsi w różnym czasie. Jednak gdy Adam trochę mocniej nad sobą popracuje to ma potencjał na bycie jednym z najlepszych Brytyjczyków. Mówi mi, że on wolno odpala. Jednak chciałbym żeby popchnął siebie jeszcze bardziej.

Ellis przyznaje, iż wciąż jest zdeterminowany by wjechać na szczyt, jednak wie, że dotarcie tam niektórym zajmuje więcej czasu.

Nie jeżdżę po to by być w miejscu, w którym teraz jestem. Każdy kto ściga się na żużlu chce być na szczycie. Kiedy po raz pierwszy przyjechałem do Wielkiej Brytanii w wieku 16 lat ludzie mówili, że za 5 lat będę robił to i tamto. To się tak nie potoczyło, a ja wciąż czuję coroczny progres. Będzie cudownie jeśli w tym sezonie eksploduję do poziomu światowego. Robię wszystko by tak się stało. Jest to trudne kiedy masz takich gości jak Robert Lambert, który od 16. roku życia był w zespole numerem 1, 18 lub 19. Teraz nie masz zbyt wielu takich zawodników. Myślę, że jest to nieco surowe dla nas. Lecz on jest wyjątkowym i utalentowanym zawodnikiem. Mój cel to dostać się na szczyt. Próbuję wszystkiego. Cele nie zmieniły się od 16. roku życia. Oczywiście każdy żużlowiec chce jeździć w cyklu SGP i zostać mistrzem świata. Nie byłbyś tam, gdybyś nie stawiał sobie wysokich celów. Jednak wiem, że takie rzeczy nie zdążają się w jeden wieczór.