Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Grzegorz Zengota: Nie było sensu ryzykować
 02.01.2012 22:16
Pomimo, że znalazł się w awizowanym składzie na wczorajszy mecz, Grzegorz Zengota spotkanie z Betardem Spartą obejrzał z parku maszyn. Zawodnik sam zrezygnował ze startu, na bardzo wymagającym po opadach deszczu torze. Jego decyzja spotkała się ze zrozumieniem zarówno ze strony trenera Falubazu, jak i kolegów z drużyny.

Przeszliśmy się kilka razy po torze i już za pierwszym razem wiedziałem, że warunki są złe. Później wspólnie z trenerem uznaliśmy, że ryzyko jest zbyt duże. Gdyby nie opady deszczu, na pewno bym pojechał. A tak nie było sensu ryzykować. Po kontuzji trenowałem wyłącznie na twardym torze. Oglądając niedzielny mecz, przekonałem się, że decyzja była słuszna. - mówił po meczu Grzegorz Zengota. Nawierzchnia owalu przy Wrocławskiej 69 po opadach stała się niezwykle przyczepna. Łatwo było o upadek, a Zengota od początku sezonu pauzuje z powodu złamanej w marcu nogi.

 

Kapitan Falubazu, Piotr Protasiewicz uważa, że Zengota jak najbardziej słusznie zrezygnował ze startu. - Bardzo mądrze postąpił. Miałem okazję z nim trenować, wtedy tor był równy, a nie taki jak w niedzielę. Nie ścigał się jeszcze w warunkach meczowych, dlatego postąpił rozsądnie, że wstrzymał się z wyjazdem na trudny tor.

 

- Tyle czekałem na swój debiut w tym sezonie, dlatego, jeśli poczekam jeszcze chwilę, to nic wielkiego się nie stanie.Jeśli w środę będą fajne warunki pogodowe, to przygotujemy tor, jaki będziemy chcieli, a wtedy będę mógł wystartować i zdobyć pierwsze punkty dla drużyny. - dodał "Zengi".

 

 

Grzegorz Zengota jeszcze po "cywilnemu"

0 (za: sport.pl)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (0)
Nie ma komentarzy związanych z tym artykułem. Twoja opinia może być pierwsza.
© 2002-2024 Zuzelend.com