Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Chodzi o to, żeby jeździć parą. Włókniarz Częstochowa ? Sparta Wrocław (wypowiedzi)
 03.06.2013 20:18
W niedzielę, w ramach 10. kolejki Enea Ekstraligi na torze w Częstochowie miejscowy Włókniarz podejmował Spartę Wrocław. Mecz zakończył się wysokim zwycięstwem biało-zielonych 54:36. Wrocław obronił jednak najważniejszy tego dnia bonus. Zapraszamy do zapoznania się z wypowiedziami bohaterów tego spotkania, jakich udzielili podczas konferencji prasowej.
Nicolai Klindt (Betard Sparta Wrocław):
Dostałem telefon od kierownictwa drużyny w czasie trwania zawodów Grand Prix w Cardiff. Zapytano mnie, czy wystąpię w meczu w Częstochowie. Odpowiedziałem, że tak, jestem gotowy. W piątek był trening we Wrocławiu, brałem w nim udział, był to trening na podobnym torze. Znalazłem dobre przełożenia stąd tak dobry występ w Częstochowie. 
 
Troy Batchelor (Betard Sparta Wrocław):
To było trudne spotkanie, ale tor był dzisiaj bardzo dobry do jazdy, a ja byłem naprawdę szybki. Gratuluję Nicolai’owi występu, w tym trudnym meczu musiał zastąpić Taia Woffindena. Kolejne tygodnie będą ciężkie dla naszej drużyny, dlatego postawa Nicolaia będzie szczególna, jeśli chodzi o dorobek punktowy Sparty. 
 
Piotr Baron (trener, Betard Sparta Wrocław):
Nasz plan minimum został zrealizowany. Konieczne były do zrobienia 33 punkty, udało nam się zrobić nawet więcej. Wielkie podziękowania dla Nicolaia, jak i dla całej drużyny, ale to Troy i Nicolai się wyróżniali. Wiadomo, że cała drużyna musiała dołożyć swoje punkty, żebyśmy obronili bonus. Tai jak wiadomo, ma złamany obojczyk. Wróci do nas najszybciej jak będzie mógł. 
 
Michael Jepsen Jensen (Dospel Włókniarz Częstochowa):
Zrobiliśmy dzisiaj dobrą robotę. Wyjazd do próby toru bardzo mi pomógł, dzięki temu znalazłem odpowiednie przełożenia. Jestem zadowolony z siebie. Lubię jeździć w parze z Rune, dogadujemy się. Już w Toruniu było dobrze, osiągaliśmy dobre wyniki. 
 
Rafał Szombierski (Dospel Włókniarz Częstochowa):
Wróciłem do normalnych przełożeń. Zastanawiałem się, co założyć. O jeden ząbek się człowiek pomyli przy tych małych przełożeniach i może być klapa. Nie miałem też kiedy trenować, trenowaliśmy w deszczu. Popracujemy jeszcze nad krawężnikiem, żeby goście nam nie uciekali i będzie dobrze.  
 
Jarosław Dymek (menedżer, Dospel Włókniarz Częstochowa):
Prawda jest taka, że bonus przegraliśmy już we Wrocławiu, kiedy dostaliśmy od Sparty takie lanie. Dzisiaj chcieliśmy zwyciężyć dla naszych kibiców, którym musimy podziękować. Bardzo ładnie nas przywitali, stworzyli świetną atmosferę na trybunach. Był doping, miłe przywitanie podczas prezentacji, widać, że nie odwrócili się od nas po tej sromotnej porażce we Wrocławiu i za to im wielkie dzięki. Włókniarz był takim Włókniarzem z prawdziwego zdarzenia. Ważne, żeby jeździć parą u siebie. Nasi zawodnicy to dzisiaj pokazali w książkowy sposób. Grisza miał dzisiaj słabszy mecz, ta taśma na początku miała chyba jakieś znaczenie. Widać było, że ten słaby występ przeżywał, a zależy mu, żeby jechać dobrze. Jeśli chodzi o Grzegorza Dzikowskiego, mogłoby być inaczej, jeśli byśmy się nie znali, ale miałem z nim okazję współpracować, więc myślę, że wszystko będzie układało się dobrze. Wiemy, czego po sobie oczekiwać. Mnie zależy na tym klubie, Grześkowi na pewno też. 
Sylwia Wziątek (za: inf. własna)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (0)
Nie ma komentarzy związanych z tym artykułem. Twoja opinia może być pierwsza.
© 2002-2024 Zuzelend.com