Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Polacy w sobotę pojadą o złoto ! (relacja z barażu w Vojens)
 11.06.2015 21:56
W Vojens nie było większych niespodzianek. Barażowy bój o finał zwyciężyli Polacy i tak jak mogliśmy się tego spodziewać, do końca walczyli o triumf z Brytyjczykami. Trudno szukać słabych punktów w naszej reprezentacji.
Piękna pogoda przywitała żużlowców podczas czwartkowego barażu. Na stadionie w Vojens panowała piknikowa atmosfera, choć publiczność raczej nie zapełniła szczelnie trawiastych wałów wokół toru. Na kilka godzin przed zapowiedzianym startem z zawodów wycofali się bracia Lagutowie. 
 
Pierwsza seria startów była bardzo udana dla naszej reprezentacji. Przemysław Pawlicki i Krzysztof Buczkowski dowieźli do mety po trzy „oczka”. „Dwójki” dołożyli Janowski i Zmarzlik. Początkowe biegi pokazały, że w zasadzie w walce o pierwsze miejsce będą liczyć się jedynie Polacy i Brytyjczycy. 
 
W biegu piątym groźnie na tor upadł Renat Gafurow. Rosjanin sam był sobie jednak winny. Szybko się podniósł, lecz został wykluczony z powtórki. Warto odnotować, że wcześniej niebezpiecznie zaatakował Przemysława Pawlickiego. Groźnie wyglądał bieg siódmy, w którym doszło do poważnego wypadku, a najbardziej poszkodowanym wydawał się być Krzysztof Buczkowski. Polak na szczęście wyszedł bezpiecznie z tego incydentu. Zawodnicy stanęli w powtórce na starcie w komplecie. W drugiej odsłonie większych emocji nie było. Mimo przegranego startu, Buczkowski szybko wyszedł na prowadzenie i nie oddał go do samego końca. 
 
Bardzo dobrze rozpoczęła się dla nas trzecia seria. Bartosz Zmarzlik dowiózł trzy punkty do mety, mimo że wcześniej miał drobne problemy z ustawieniami. Nieudany okazał się w tym wyścigu „Joker” dla Rosjan, którzy w początkowej fazie zawodów prezentowali się fatalnie. Gonitwy dziesiąta i jedenasta nie przyniosły większych emocji, a w tej drugiej Chris Harris przyjechał do mety na ostatniej pozycji, co sprawiło, że Brytyjczycy mogli zastosować „Jokera”. Menedżer Alun Rossiter nie zawahał się i posłał do boju Woffindena w miejsce Lamberta. „Tajski” latał wręcz po torze i z dużą przewagą wygrywał swoje biegi. Podobnie było i tym razem. Do samego końca o drugą lokatę walczył z Kudriaszowem Przemek Pawlicki, który ostatecznie po ostrym ataku wyprzedził Rosjanina. Polak dotknął jednak swojego rywala motocyklem i nieco wybił go z rytmu. Po zakończeniu wyścigu został z niego wykluczony i punkty Pawlickiego sędzia unieważnił. Mógł to być kulminacyjny punkt zawodów, bo Anglicy odrobili całą stratę do naszych reprezentantów. 
 
Na słowa uznania zasługuje Buczkowski, który w czternastym biegu na ostatnich metrach wyprzedził Biełousowa. Piękne ataki prezentował też Robert Lambart, który pokazał kawałek dobrego speedway'a. W biegu piętnastym po raz pierwszy Anglicy wyszli na prowadzenie, ale wyścig później fatalnie pojechał Daniel King, który ostatecznie przegrał nawet z Gino Manzaresem. Był to idealny układ dla Polaków. 
 
W 17. biegu wygrał Przemysław Pawlicki, który przywiózł za sobą m.in. Grega Hancocka. Lambert był trzeci, więc powiększyliśmy przewagę nad Anglią. W 19. wyścigu Buczkowski dowiózł trzy punkty do mety i zapewnił nam awans do sobotniego finału. W ostatniej gonitwie dnia Maciej Janowski dopełnił tylko formalności i wygrał kolejny bieg dla naszej drużyny. 
 
Wspomniany zawodnik wrocławskiej Sparty prezentował się znakomicie w tych zawodach, tracąć zaledwie jedno „oczko”. Piękne zawody pojechał także Krzysztof Buczkowski, chociaż generalnie trudno znaleźć słabe punkty w naszym zespole. Z pewnością w sobotę poprzeczka zostanie zawieszona wyżej, bo zmierzymy się w finale z Australią, Szwecją i Danią. Emocje gwarantowane. 
 
Jeśli chodzi o pozostałe reprezentacje w dzisiejszym barażu, to na pewno na słowa uznania zasługują Anglicy, potwierdzając tym samym wysoką formę. Na torze fruwał Tai Woffinden, który wywalczył komplet punktów (21 z jokerem). Wśród Amerykanów brylował oczywiście Greg Hancock, chociaż zdarzyło mu się kilka wpadek. Rosjanie zaprezentowali się najsłabiej, jednak trzeba przyznać, że druga część zawodów była w ich wykonaniu lepsza i nieco mieszali w stawce poszczególnych wyścigów. 
 
Wyniki:
 
 Polska: 48 pkt.
1. Maciej Janowski (2,3,3,3,3) 14
2. Przemysław Pawlicki (3,3,w,2,3) 11
3. Krzysztof Buczkowski (3,3,2,2,3) 13
4. Bartosz Zmarzlik (2,1,3,2,2) 10
 
2. Wielka Brytania: 43 pkt.
1. Daniel King (1,2,2,0,2) 7
2. Tai Woffinden (3,3,3,6,3,3) 21
3. Robert Lambert (3,1,-,3,1) 8
4. Chris Harris (2,2,0,1,2) 7
 
3. USA: 22 pkt.
1. Gino Manzares (1,0,1,1,0) 3
2. Ryan Fisher (1,1,2,1,0) 5
3. Greg Hancock (2,2,2,1,3,2) 12
4. Max Ruml (0,1,-,0,1) 2
 
4. Rosja: 11 pkt.
1. Renat Gafurow (0,w,0,2,d) 2
2. brak zawodnika
3. Witalij Biełousow (0,2,0,1,1,1) 5
4. Andriej Kudriaszow (1,0,2,0,0,1) 4
 
Bieg po biegu:
1. Woffinden, Janowski, Kudriaszow, Ruml
2. Pawlicki, Hancock, King, Biełousow
3. Lambert, Zmarzlik, Fisher, Gafurow
4. Buczkowski, Harris, Manzares
5. Pawlicki, Harris, Ruml, Gafurow (w)
6. Janowski, Hancock, Lambert
7. Buczkowski, King, Fisher, Kudriaszow
8. Woffinden, Biełousow, Zmarzlik, Manzares
9. Zmarzlik, King, Hancock (JOKER), Biełousow (JOKER)
10. Woffinden, Buczkowski, Hancock, Gafurow
11. Janowski, Fisher, Biełousow, Harris
12. Woffinden (JOKER), Kudriaszow, Manzares, Pawlicki (w)
13. Hancock, Zmarzlik, Harris, Kudriaszow
14. Lambert, Buczkowski, Biełousow, Ruml
15. Woffinden, Pawlicki, Fisher, Kudriaszow
16. Janowski, Gafurow, Manzares, King
17. Pawlicki, Hancock, Lambert, Gafurow (d/4)
18. Woffinden, Zmarzlik, Biełousow, Fisher
19. Buczkowski, Harris, Kudriaszow, Manzares
20. Janowski, King, Ruml
Amadeusz Bielatowicz (za: canal+, inf. własna)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (0)
Nie ma komentarzy związanych z tym artykułem. Twoja opinia może być pierwsza.
© 2002-2024 Zuzelend.com