Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Przemysław Pawlicki: Mecz z Wrocławiem nie był spacerkiem
 25.08.2015 12:43
W niedzielę Fogo Unia Leszno podejmowała na swoim torze ekipę Betardu Sparty Wrocław. Przemysław Pawlicki był jednym z bohaterów spotkania na swoim koncie zainkasował 10 punktów i bonus.
Do niedzielnego spotkania drużyna Adama Skórnickiego przystąpiła bez Piotra Pawlickiego, który odstąpił swoje miejsce młodszemu koledze. Nicki Pedersen nie zabłysnął podczas meczu, zdobył zaledwie 3 punkty w czterech startach. Pomimo braku dwóch liderów zawodnicy Fogo Unii Leszno stanęli na wysokości zadania i wygrali mecz. -Mecz z Wrocławiem nie był spacerkiem jechaliśmy bez Piotrka i po części bez Nickiego, który miał dzisiaj duże problemy, więc bez można powiedzieć, że jechaliśmy bez dwóch liderów, a wygrywamy mecz. Po raz kolejny potwierdzamy naszą dobrą dyspozycję i to jest bardzo ważne. - powiedział po meczu Przemysław Pawlicki  
 
W tym sezonie tabela ligowa była bardzo wyrównana, żaden zespół nie odpuszczał, wszyscy chcieli być jak najlepsi. Niedzielny mecz był małym sprawdzianem przed fazą play-off.  -W ekstralidze nikt nie chce odpuszczać i my robiliśmy dzisiaj naprawdę wszystko, aby ten mecz wygrać. Wszystko nam pasowało, były też małe problemy, ale wiemy co było nie tak i na play-offy będziemy gotowi na 100%. Ja również jeszcze muszę popracować nad tym wszystkim, żeby być jeszcze szybszym. Przede mną jeszcze dużo pracy, będziemy szukać najlepszych rozwiązań. Przed rozpoczęciem fazy finałowej zawodników czeka dwutygodniowa przerwa, a jak ją spędzi popularny "Przemo"? - Nie wiem jeszcze jak sądzę czas przed play-offami, ale musimy spędzić trochę czasu na przygotowaniach do kolejnych bardzo ważnych meczy. Będę trenował na torze, aby było jeszcze lepiej. Na razie to jest mój priorytet. Jak już to wszystko zrobimy to pewnie będą 2-3 dni wolnego naładuje baterię i będę walczył do samego końca, ale najpierw muszę parę błędów wyeliminować.
 
6 września Fogo Unia Leszno wybiera się na mecz do Torunia. Leszczynianie do grodu Kopernika jadą z nastawieniem, iż wygrają ten mecz. Tydzień później (13 września) "Anioły" zawitają do Leszna. - Ciężko by było jechać z nastawieniem przegranej, jeśli chcemy walczyć o finał. Jedziemy z nastawieniem zwycięstwa, Toruń jest bardzo mocną drużyną i dobrze radzą sobie również na naszym torze, więc tak jak wspominałem czeka nas trudny mecz w Toruniu jak i trudny mecz rewanżowy w Lesznie. Mamy naprawdę świetną ekipę i stać nas na wygranie obu meczów.  
 
Bracia Pawliccy mają rzesze fanów w Lesznie. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta. Nie udają kogoś kim nie są, są po prostu sobą. Mają wspaniałych kibiców, którzy wspierają ich podczas każdych zawodów. Zawsze znajdą chwilę czasu, aby porozmawiać z fanami, z chęcią pozują do zdjęć. - Chciałbym być jak najbardziej lubiany. Przede wszystkim jestem sobą, cieszę się, że kibice lubią mnie takiego jakim jestem. Więc dziękujemy bardzo za dzisiejsze przybycie, na pewno kibice zobaczyli kolejny bardzo zacięty pojedynek. Najważniejsze jest to, że wygraliśmy ten mecz. Teraz przed nami Play-offy i na tym się teraz będziemy skupiać . -powiedział na zakończenie "Przemo"
 
Weronika Pizoń (za: inf. własna)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (0)
Nie ma komentarzy związanych z tym artykułem. Twoja opinia może być pierwsza.
© 2002-2024 Zuzelend.com