Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Fogo Unia Leszno - Get Well Toruń (konferencja)
 30.07.2017 22:35
W niedzielny wieczór Fogo Unia Leszno pokonała przed własną publicznością drużynę Get Well Toruń w stosunku 53:37. Pierwsze w tym roku spotkanie na torze w Toruniu zakończyło się zwycięstwem leszczynian, którzy dzisiaj poza punktami za zwycięstwo zdobyli również punkt bonusowy.
Jacek Frątczak (menadżer Get Well Toruń): Jak słyszę, menadżer Get Well Toruń to zastanawiam się o kogo chodzi, ale powoli trzeba się do tego przyzwyczaić. Gospodarze to drużyna, która skutecznie powalczy o finał. Życzę im tego z całego serca, bo mają fajny i ciekawy skład. Dzisiaj miałem pierwszy raz okazję zobaczyć ten tor z innej perspektywy niż z telewizji. Na torze na pewno dużo się działo, zrobiłem dużo analiz przed tym meczem, obejrzałem ostatni mecz Unii na tym torze, to jest ważne. Chłopacy też dostali instrukcję co pooglądać. Komunikacja w zespole też musi funkcjonować, nie odkrywam niczego nowego. Starałem się budować zespół, ale jestem w zespole z Torunia od kilku dni i robię wszystko żeby przede wszystkim odbudować morale. Obecność Jacka Holdera jest największą nagrodą za tą pracę. Walczyliśmy z klubem o chłopaka przez cały tydzień. W momencie kiedy okazało się, że Greg Hancock nie może pojechać w Lesznie nie widziałem innej opcji niż obecność Jacka Holdera. Przyglądałem się jak jeździ w pierwszej rundzie Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów w Poznaniu. Wiedziałem, że Jack to duży potencjał. Najfajniej pracuję się z takim chłopakiem, który później oddaje to na torze. To, że wyszliśmy z tego meczu z twarzą to duża zasługa tego młodego chłopaka. Mecz przegrany nie jest meczem wygranym i nie ma się z czego cieszyć, bo nam z tego tytułu nie przybędzie punktów w ligowej tabeli. W trakcie meczu musiałem zmieniać cele. Jak już wiedzieliśmy, że mecz jest przegrany to musieliśmy testować ustawienia pod kątem meczy kluczowych na domowym torze. Greg Hancock jest w trakcie rehabilitacji, są to zabiegi nieinwazyjne. Jeżeli doszłoby do interwencji chirurgicznej to byłby to koniec sezonu Grega, przynajmniej w zmaganiach ligowych PGE Ekstraligi. W drużynie trzeba szukać innych rozwiązań, a Jack Holder jest jednym z takich rozwiązań. Sytuacja jest na pewno dynamiczna, a o Gregu będziemy myśleć jeszcze w przyszłym tygodniu. Pod koniec przyszłego tygodnia będziemy wiedzieć coś więcej na temat Grega Hancocka. Szykujemy się do najważniejszego meczu w sezonie od czwartku. Mam nadzieję, że uda mi się równie dobrze przygotować tor jak Piotr Baron. 
 
Jack Holder (zawodnik Get Well Toruń): Dziękuje przede wszystkim drużynie z Torunia za to, że w krótkim czasie udało się zorganizować mój występ w Lesznie. Jestem bardzo zadowolony, ten start był dzisiaj dla mnie bardzo ważny.
 
Piotr Baron (menadżer Fogo Unii Leszno): Dzisiaj zespół pojechał bardzo dobrze. Próbowaliśmy poeksperymentować dzisiaj z torem. Zmieniliśmy nawierzchnię w porównaniu do tego co było do tej pory. Musieliśmy się nauczyć tej nawierzchni, ale nie chcemy tego robić tylko i wyłącznie na treningach i spróbowaliśmy tego podczas zmagań ligowych. Wiadomo, że szykujemy się do fazy play-off i nie robienie nic na pewno by nam nie pomogło, stąd te zmiany. Nie do końca jestem z tego zadowolony i chyba będziemy musieli wrócić do tego co było wcześniej. Lepiej czuliśmy się w końcówce dzisiejszego spotkania. Po czasach można było zaobserwować, że ten tor jest inny, bo czasy były nieco gorsze. Nicki Pedersen trenował w Lesznie, zrobił kilka kółek. Nie było mowy o tym, że wystąpi w dzisiejszym spotkaniu. Była to przerwa dwumiesięczna i po jednym treningu nie można mówić o starcie w lidze. Na tą chwilę skład mamy ustalony, który wygrywa mecze i nie ma co tu kombinować.
 
Janusz Kołodziej (zawodnik Fogo Unii Leszno): Miałem problemy z zapłonem i trochę mi to namieszało podczas dzisiejszego meczu. Silniki wróciły z serwisu, trenowałem trzy dni, jeździło mi się wyśmienicie. Po defekcie na starcie wziąłem drugi motocykl, ale nie pracował on tak jakbym chciał, dlatego naprawiliśmy usterkę w pierwszym i było już lepiej. Takie jest życie i nigdy nie wiemy co się nam przydarzy. Popracujemy nad tym żeby takie rzeczy już się nie zdarzały.
Dominika Bajer (za: inf. własna)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (0)
Nie ma komentarzy związanych z tym artykułem. Twoja opinia może być pierwsza.
© 2002-2024 Zuzelend.com