Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Ostrów pozyskał Nicolaia Klindta
 12.11.2017 17:43
Nicolai Klind jest kolejnym obcokrajowcem, który w przyszłym sezonie reprezentować będzie barwy TŻ Ostrovii Ostrów.
W mijającym sezonie Duńczyk, Nicolai Klindt startował w Arge Speedway Wanda Kraków i w siedmiu rozegranych spotkaniach osiągnął średnią równą  1,875 pkt./bieg.
 
Skład seniorski Ostrovii jest niemal gotowy, gorzej natomiast sytuacja przedstawia się jeśli chodzi o zakontraktowanie juniorów. Obecnie ostrowski klub nie pozyskał żadnego z młodzieżowców.
 
 
TŻ Ostrovia Ostrów 2018:
Adam Eliis
Nicolai Klindt
Kenneth Hansen
Kamil Brzozowski
Patryk Dolny
Zbigniew Suchecki
Renat Gafurow
Mark Karion
 
Redakcja (za: facebook.com/tzostrovia)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (102)
7 lat temu
Legia Warszawa - Polski Cukier Toruń 67:85 (23:25, 13:19, 13:23, 18:18)
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
Trudno pana ocenić przez pryzmat polskiej ligi. Do ekstraligi podchodził pan w barwach Unii Leszno i Unii Tarnów i nie były to udane przygody. Z kolei na zapleczu tych rozgrywek spisuje się pan bardzo solidnie. Czy różnica klas jest tak duża? Co musi pan poprawić?

Problem w tym, że za każdym razem, gdy podchodziłem do ekstraligi, brakowało mi wystarczająco dobrego sprzętu. To co miałem, było po prostu za słabe. Uwierzcie, że jeśli chodzi o sprzęt, to jest przepaść. Rok temu w Tarnowie miałem może dwa udane mecze, strasznie się męczyłem. Albo wychodziły mi starty, a na dystansie było kiepsko albo było na odwrót. Nie byłem w stanie tego wypośrodkować. W ekstralidze potrzeba po prostu czegoś "ekstra". W I lidze może ci się upiec nawet, gdy twój sprzęt nie jest z tej najwyższej półki albo nie jest najnowszy. W elicie to nie przejdzie. Wracając jeszcze do tematu Unii Leszno, to świetny klub. Miałem i nadal mam znakomite relacje z ówczesnym prezesem Józefem Dworakowskim. Byłem wtedy jednak młodym zawodnikiem, a Unia to taki klub, w którym jest olbrzymia presja. Nie każdy jest jak Nicki Pedersen, że presja tylko go nakręca. Ja byłem młody i nie miałem najlepszego sprzętu, ale kilka meczów mi wyszło.

Jakie są pana cele indywidualne? Awans do Grand Prix, cyklu mistrzostw Europy SEC?

Chciałbym awansować do Grand Prix w ciągu trzech kolejnych lat. Kwalifikacje to dość ciężki temat. Wiele zależy od tego, w którym turnieju eliminacyjnym wystartujesz. Na pewno będę chciał powalczyć w eliminacjach do Grand Prix i SEC w nadchodzącym sezonie, ale nie będzie to mój główny cel. Zobaczymy jak pójdzie.

Wie pan, że starty w Gdańsku z reguły służą Duńczykom? Swoje najlepsze sezony przeżywali tu Nicki Pedersen, Bjarne Pedersen czy Kenneth Bjerre. Jak pan czuje się na tutejszym torze? Chyba nie miał pan zbyt wielu okazji aby tu jeździć?

W sumie w tym roku startowałem tu po raz pierwszy. Wyszło raczej kiepsko, bo w przerwanym przez opady deszczu meczu zdobyłem 3 punkty i 2 bonusy w trzech wyścigach. Po treningach powinienem jednak się dopasować. To kwestia poświęcenia odpowiedniej ilości czasu i kolejnych okrążeń. Jestem spokojny. Myślę, że trener Kędziora tak przygotuje nawierzchnię, że będzie ona naszym sprzymierzeńcem. Poza tym dobry zawodnik poradzi sobie wszędzie, a ja w siebie wierzę.




  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
Wróćmy jeszcze do wątku Unii Tarnów. Pojechał pan tylko w dziewięciu meczach, a potem odsunięto pana od składu. Nie chodzi bynajmniej o formę na torze, bo wyniki pan miał dobre. Nie było panu po drodze z menadżerem drużyny Pawłem Baranem? Wydaje się, że przylepiono panu łatkę zawodnika trudnego we współpracy.

To wszystko było dosyć niefortunne. Miałem bardzo dobry sezon i zdobywałem dla Unii dużo punktów. Nie jestem konfliktowym człowiekiem, ale jakiś konflikt między nami rzeczywiście się pojawił. Nie wdawajmy się w szczegóły, nie ma co do tego wracać. Wiem, że mówi się o mnie teraz różnie, ale naprawdę mam w sobie dużo pokory. Unia zrealizowała swój cel i awansowała do PGE Ekstraligi. Nie czuję się częścią tego sukcesu, ale gratuluję tarnowianom. Nie chciałem aby moja przygoda z Unią tak się zakończyła, ale to jest żużel i podobne sytuacje czasem się zdarzają. Zaczynam nowy rozdział w Gdańsku i jestem tym podekscytowany. Potrzebowałem czegoś nowego i cieszę się, że szybko doszliśmy do porozumienia z Wybrzeżem.

Środowisko żużlowe nie jest takie duże, więc zakładam, że dobrze zna pan swoich kolegów z nowej drużyny. Wie pan już z kim chciałby jeździć w parze?

Tak, dobrze znam chłopaków. Patrick Hougaard i Anders Thomsen to w końcu moi rodacy. Z Michałem Szczepaniakiem znamy się z Ostrowa Wielkopolskiego. Nie ma dla mnie znaczenia z kim będę jeździł w parze. Mam już trochę doświadczenia i potrafię jechać zespołowo, oni zresztą też. O wszystkim będzie decydował trener, a nam pozostaje dbać o dobrą atmosferę w naszym zespole. Wówczas układ par będzie miał drugorzędne znaczenie.


  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
Rafał Sumowski: Co zadecydowało o tym, że został pan żużlowcem Zdunek Wybrzeża?

Mikkel Michelsen: Działacze klubu z Gdańska wystosowali konkretną ofertę i pokazali, że chcą mnie w tej drużynie. Potraktowali mnie profesjonalnie i bardzo poważnie. Poza tym wygląda na to, że Gdańsk ma fajny pomysł na tę drużynę. W tym składzie jesteśmy w stanie powalczyć o awans do PGE Ekstraligi. Zresztą taki obraliśmy cel na nadchodzący sezon, którego wręcz nie mogę się doczekać.

Już po tym jak wypadł pan ze składu Unii Tarnów w minionym sezonie, często trenował pan na torze w Częstochowie. Tam doglądał pana Lech Kędziora, który został właśnie trenerem Wybrzeża. Podobno jest dużym entuzjastą pana talentu. Zdążył pan się dobrze poznać z tym szkoleniowcem?

W Częstochowie trenowałem, bo mam tam blisko z Rybnika, gdzie mieszkam na co dzień i prowadzę tu firmę. Przy przeprowadzce pomagał mi mój mechanik Krzysztof Momot, który bardzo dobrze zna Lecha Kędziorę. Wszystko co wiem o tym szkoleniowcu to wyłącznie pozytywy. To człowiek, który wie jakiego chce toru i jak go przygotować. Wystarczy spojrzeć na to jak pracował we Włókniarzu. Jestem przekonany, że z nim u sterów to będzie dobry sezon dla Wybrzeża.

  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
Zaczynamy jednak od mocnego uderzenia ze strony Darcy'ego Warda, który podzielił się z internautami ciekawą informacją. - Słyszałem plotki, że Gorzów ma problem z pieniędzmi. Dlatego kilku zawodników odeszło - napisał Australijczyk.
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Kliczko i Tyson też hahaha
hahaha
obaj kliczki?
haha
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Podobno Magic Johnson w stali haha
Kliczko i Tyson też hahaha
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Iwanow też miał papiery nostryfikować, ale olał temat
Podobno Magic Johnson w stali haha
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Helweci 0:0 z Irlandia pln. Awansowali.
no to latwo nie bylo xd
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Jeszcze Fisichella byl na celowniku,ale nic z tego:D
Iwanow też miał papiery nostryfikować, ale olał temat
  Lubię
  Nie lubię
© 2002-2024 Zuzelend.com