Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Dawid Lampart: Zależało mi na kontrakcie w Anglii
 22.02.2019 18:46
Dawid Lampart trzeci rok z rzędu będzie reprezentował barwy Motoru Lublin. O tym jak zawodnik postrzega najbliższe mecze swojej drużyny – beniaminka ligi a także swoim przygotowaniu do sezonu opowiedział w krótkim wywiadzie

7 kwietnia pojedziecie w pierwszym meczu sezonu z GKM-em Grudziądz w Lublinie. To chyba ważne z punktu widzenia ligowego beniaminka, by zacząć rozgrywki u siebie?

Zgadza się. Mecz na własnym torze jest swego rodzaju handicapem i myślę, że zarówno dla nas, jak i dla kibiców będzie to fajne wydarzenie.

 

Czy fakt, że wielu żużlowców ekstraligowych dawno nie jeździło w Lublinie może być dla was pomocny?

Nie możemy raczej patrzeć na to jak rywale spiszą się na lubelskim torze, tylko kluczowy będzie fakt, jak my zaprezentujemy się u siebie. Ekstraligowcy nie są chłopcami do bicia i są objeżdżeni na torach całego świata, więc to my musimy przede wszystkim robić dobre wyniki na stadionie przy Alejach Zygmuntowskich.

 

Pod koniec poprzedniego sezonu mówiłeś, że ciągle masz problemy ze znalezieniem właściwych przełożeń na lubelski tor. Co będziesz się starał robić, żeby to zmienić?

Po pierwsze, to moim zdaniem ten tor będzie teraz trochę inny niż w zeszłym roku, choćby z uwagi na prace remontowe. Poza tym, będę miał dużo więcej jazdy, bo podpisałem kontrakt w Swindon Robins w lidze angielskiej i myślę, że to będzie dla mnie duży plus. Zależało mi na kontrakcie w Anglii, bo wcześnie zaczyna się tam sezon, a w dodatku jestem takim zawodnikiem, który potrzebuje dużo jazdy, żeby złapać formę. Jeżeli nie mam startów, to nie ma też formy i koło się zamyka. Póki co, wszystko tak się układa, że nie powinienem narzekać na brak jazdy i mam nadzieję, że będę dobrze przygotowany i wystarczająco “wjeżdżony” przed inauguracją sezonu w PGE Ekstralidze, by jechać na dobrym poziomie.

 

Maciej Kuciapa będzie w sztabie szkoleniowym Speed Car Motoru na najbliższy sezon. Jak z twojej perspektywy może wyglądać współpraca z byłym kolegą z drużyny w roli szkoleniowca?

Dogadujemy się bardzo dobrze i razem trenujemy w Rzeszowie, gdzie przygotowuje się do sezonu. Maciek był i jest dobrym zawodnikiem i myślę, że trenerem będzie jeszcze lepszym. Na pewno w naszej współpracy wszystko będzie w porządku.

 

Pozostając w temacie trenerów, nadal korzystasz z coachingu mentalnego? Swego czasu jeździłeś chociażby na sesje do Wrocławia.

Tam już nie jeżdżę, bo to daleko i nie po drodze, ale jest plan na spotkania z pewnym psychologiem w Lublinie, więc zobaczymy co z tego wyjdzie. Czasu na przygotowania do sezonu tak naprawdę nie zostało już wiele, a wszelakich zajęć jest bardzo dużo, więc ciężko byłoby wygospodarować czas, by co tydzień przyjeżdżać na sesje do Lublina. Ale jest to jeden z priorytetów i będziemy się starać, żeby to wdrożyć.

 

Jakie cele indywidualne stawiasz sobie na następny sezon?

Nie mam takich. Mam nadzieję, że realizowane przeze mnie przygotowania wyjdą mi na plus i będę cieszył kibiców oraz siebie swoją formą, bo do tego dążę.

 

Wspomniani kibice nie są zadowoleni z tego, że większość meczów Motoru odbędzie się w piątki. Jakie jest twoje zdanie na ten temat?

Terminarz jest już ułożony, więc nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, tylko trzeba się dostosować do zastanych realiów. Dla mnie to nie ma znaczenia. W lidze angielskiej Swindon będzie jeździło najczęściej w poniedziałki i czwartki, więc często może się zdarzać, że prosto z Anglii będę jechał na mecz do Polski, ale to akurat nie jest duży problem, bo na szczęście są samoloty. Cóż, trzeba jechać w piątki, to będziemy jeździć. (śmiech).

Michał Lewandowski (za: kurierlubelski.pl)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (0)
Nie ma komentarzy związanych z tym artykułem. Twoja opinia może być pierwsza.
© 2002-2024 Zuzelend.com