Ciekawe

Najbliższe otoczenie zawodnika informowało również, że pomimo doniesień klubu, ze względu atmosferę może dojść do sytuacji, w której nie będzie on reprezentował barw ROW-u Rybnika w przyszłym sezonie. A jeszcze w czwartek inne kluby otrzymywały oferty startów od zawodnika na sezon 2023. Jak nas również poinformowała osoba z najbliższego otoczenia Patricka Hansena, ten zawodnik miał doskonałą ofertę z Rzeszowa, jednak woląc podnosić swój poziom sportowy wybrał klub z Rybnika, jednak z określonych przyczyn, których – dla dobra klubu przytaczać nie będziemy – zmienił ostatecznie decyzję.

Nie ukrywamy, że jesteśmy mocno „zaniepokojeni” oświadczeniem wydanym przez ROW Rybnik i prezesa Krzysztofa Mrozka. Jako, że zawsze staraliśmy się być fair wobec naszych Czytelników uważamy, że kibicom i właśnie Czytelnikom należy się odpowiedź. Poziomu samego oświadczenia prezesa Mrozka komentować nie będziemy.



Szanowni kibice, szanowni sponsorzy rybnickiego klubu oraz – nie bez powodu na końcu – szanowny Krzysztofie Mrozku!

Wszelkie informacje podawane na naszym portalu są wynikiem rozmów co najmniej z paroma źródłami informacji, które następnie przekazywane są Czytelnikom. Staramy się przekazywać je zawsze z jak największą rzetelnością. Wbrew oświadczeniu, nie mamy ani złych informatorów, ani mrocznego poczucia humoru. Tego ostatniego, patrząc na ostatnie lata działalności rybnickiego klubu, nie ma nikt, komu zależy na tym, aby ten ośrodek żużlowy odzyskał należyty mu blask.

Przechodząc do meritum. To prezes klubu publicznie informował o tym, że Andreas Lyager czy Patryk Wojdyło będą reprezentowali barwy rybnickiego klubu. Pierwszy oficjalnie z klubem się pożegnał, drugi w korespondencji z naszym dziennikarzem jasno zaznaczył, że „na ten moment Rybnik cały czas jest opcją numer 1”.

Małkiewicz swoją postawą w klasie 250cc udowadnia, że również w dorosłym żużlu może zaistnieć. Niestety, młodemu zawodnikowi przydarzyła się niedawno kontuzja.

— Akurat teraz ma pecha, bo cztery dni przed mistrzostwami świata, gdzie był jednym z faworytów tej imprezy, złamał kciuk i musi jeszcze odpocząć od jazdy. Były setki rozmów z nim i postanowiliśmy, że odpuszczamy ściganie na "250cc". Dzisiaj priorytetem jest, aby zdać licencję i ruszyć na wiosnę. Ma możliwości, żeby być dobrym zawodnikiem, ale nie pompujmy tego balonika. To jest dużo składowych, żeby być dobrym żużlowcem. Trzeba mieć szczęście. Jest jeszcze paru innych w Grudziądzu i każdy musi dostać szanse — skwitował Kościecha.

Nie lubię słowa "talent", bo potem pompowany jest balonik. Mogę powiedzieć, że trzymam chłopaka na "krótkiej smyczy", podobnie jak pozostałych, tak aby "sodówa" im nie odbijała. Taki chłopak naczyta się od redaktorów, że jest talentem i nie wiadomo co sobie pomyśli. Ma chłopak predyspozycję, aby być klasowym zawodnikiem, ale jeszcze dużo pracy przed nim oraz dużo pokory — zaznaczył Kościecha

Max jest już po zabiegu. Czeka go jeszcze rehabilitacja dłoni, dlatego przez kilka najbliższych dni ma przerwę od jazdy. Wszystko powinno wrócić do normy w najbliższym czasie — powiedział Gaszyński cytowany przez oficjalną stronę klubu z Zielonej Góry.

Tylko został wstawiony potężny artykuł i się pojawił xD

Według naszych informacji, Maksym Drabik po długich namowach dał się przekonać do skorzystania z silnika Mikkela Michelsena. Maszyny Duńczyka spisują się świetnie na domowym torze i dlatego też w Lublinie upatrują nadzieje w tym manewrze. W tym tygodniu lubelska drużyna ma odbyć dwa domowe treningi.

– Tak, w tym tygodniu planujemy dwa treningi przed meczem finałowym. Umówieni jesteśmy na czwartek i piątek, ale wszystko to jest ruchome. Jeśli pogoda nam pokrzyżuje plany, możemy być zmuszeni do przełożenia treningów na inne dni. Jednakże na tę chwilę spotykamy się w czwartek i piątek – powiedział w rozmowie z „PS” szkoleniowiec Motoru, Maciej Kuciapa.

Jeb*ny siedzi chyba 24/7 na forum xd

siema