Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Wypowiedzi po meczu Stal Gorzów- Fogo Unia Leszno
 06.06.2016 1:05
Stal Gorzów pewnie pokonała Mistrza Polski 53:37. Gorzowianie nadal pozostają niepokonaną drużyną w PGE Ekstralidze.

Stanisław Chomski trener Stali Gorzów:
-Cały dzień spędzony na torze, od kilku dni się pracowało, śledziło się prognozy. Wczorajsza burza napędziła nam strachu.
Nie ustrzegliśmy się błędów zwłaszcza trzecia seria biegi 8,9,10 no to były przegrane nasze starty i tutaj zawodnicy z Leszna troszkę nam strachu napędzili. Po 10 biegu było zebranie. Każdy wnioski powiedział, pozbieraliśmy to do kupy, każdy zrobił korekty i poszło, wynik nie odzwierciedla tego, co działo się na torze.
Bartka nie będę oceniał, kolejny raz zrobił komplet 15 punktów. Reszta zawodników pojechała równo. Mogę wyróżnić Krzysia Kasprzaka, nie to, że mu nie wychodziły starty, moment miał dobry, tylko nie mógł dojechać do tego łuku, ale na trasie robił show i to było ozdobą widowiska. Biegi z jego udziałem były zacięte. Iversen pojechał na swoim poziomie, może trochę poniżej, ale przyjechali tacy zawodnicy, że czas działa na ich korzyść. Leszczynianie rosną w siłę. Były wyścigi przeplatane lepszymi tak, jak Piotrka Pawlickiego czy Grzegorza Zengoty. To byli żużlowcy, z którymi naprawdę można się było ścigać.

 

 

Bartek Zmarzlik:

-Fajnie mi się jeździło, wszystko pasowało od pierwszego biegu. Trzeba pochwalić przede wszystkim trenera i toromistrza, że po raz kolejny jest naprawdę powtarzalny tor. Nie tylko na meczach, ale mamy też to samo na treningach i faktycznie możemy w ciemno zakładać, że to, co działało, zadziała. Te 3 wyścigi z rzędu były fajne, bo nie muszę siedzieć w parkingu i się nudzić.

 

 

Adam Skórnicki menedżer Fogo Unii Leszno:

-Na tle takiego przeciwnika zadanie było utrudnione. Gospodarze nie za bardzo chcieli się pomylić. Jechaliśmy tu z nadzieją, że może trener będzie miał słabszy dzień, może jakiś małe kłopociki dopadną Bartka, ale niestety nie powiodło się. W momencie, gdy gdzieś zagrało z ustawieniami po naszej stronie, wtedy wyjechał Bartek i czar prysł. Gospodarze nie popełnili tutaj żadnego błędu i nie było, gdzie się zaczepić.

 

 

Grzegorz  Zengota :

- Chciałem pogratulować gospodarzom, bo są silnym zespołem. Nie jest łatwo rywalizować z nimi, szczególnie na ich torze. Fajnie, że te warunki na torze były wyśmienite i można było jechać po zewnętrznej i przy krawężniku. Nie było żadnych kolein ani dziur. A czasem to się zdarza.

 

Aleksandra Gucia (za: informacja własna)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (5)
9 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Nareszcie tor do żużla na zawarciu:D warta już nie podnosi wód gruntowych? Hehehe
Login, sam tor jest ok.1 metra wyżej niż w latach '90 tych. Tyle dosypano nawierzchni przez te lata. Mieszkałem na ul. Budowlach, obok stadionu. Tam gdzie kiedyś były działki, teraz stoją czteropiętrowce. Zanim wylewano ławy pod bloki, podnoszono teren o półtora metra na bloczkach betonowych. Działki na wiosnę zawsze były zalane wodą.
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Ale przyznaj, było na co popatrzeć:)
To była wielka Stal. Chyba wkrótce zakończę bojkot. I nie dla wyników. AKurat chcę iść na mecze z Jaskółkami i z Rekinami.
To jest drużyna. Nawet Zagar u mnie zaplusował, okazując hardość wobec Dzika. Cóż, wszak komandos.Raczej obroniłby się przed atakiem.
  Lubię
  Nie lubię
+2 / -1
9 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Ale przyznaj, było na co popatrzeć:)
Nareszcie tor do żużla na zawarciu:D warta już nie podnosi wód gruntowych? Hehehe
  Lubię
  Nie lubię
+1
9 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Ciągle /;coś
Ale przyznaj, było na co popatrzeć:)
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
Ciągle /;coś
  Lubię
  Nie lubię
© 2002-2024 Zuzelend.com