Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Poznaliśmy numery startowe GP
 23.01.2019 12:53
18 maja na Stadionie Narodowym w Warszawie zainaugurowane zostaną zawody cyklu Grand Prix. Poznaliśmy numery startowe stałych uczestników GP.

Stali uczestnicy:

Tai Woffinden – #108
Bartosz Zmarzlik – #95
Fredrik Lindgren – #66
Maciej Janowski – #71
Greg Hancock – #45
Jason Doyle – #69
Emil Sayfutdinov – #89
Artem Laguta – #222
Patryk Dudek – #692
Matej Zagar – #55
Martin Vaculik – #54
Janusz Kołodziej – #333
Niels Kristian Iversen – #88
Antonio Lindbaeck – #85
Leon Madsen – #30

 

Rezerwowi:
Robert Lambert – #505
Max Fricke – #46
Mikkel Michelsen – #155
Vaclav Milik – #225
Bartosz Smektała – #115

Dominika Bajer (za: speedwaygp.com)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (143)
6 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
z ogorem to inna bjka
wtedy bylby penwie awans
  Lubię
  Nie lubię
6 lat temu
Wysokie notowania mają też: Wojciech Malak (lata u Tomasza Golloba, obecnie jest z Rafałem Okoniewskim), Krzysztof Nenes (mechanik Petera Kildemanda, wcześniej Rune Holta i Nicki Pedersen), Arkadiusz Jurasik (Niels Kristian Iversen), Grzegorz Musiał (kiedyś Matej Zagar, obecnie Bartosz Zmarzlik), Mariusz Szmanda (dawniej Leigh Adams, od bodaj 3 lat Dominik Kubera) czy Wojciech Pluta (rodzinny mechanik Drabików, kiedyś u Sławomira, a teraz u Maksyma).
Inne nazwiska? Michał Ciurzyński, Rafał Lohmann, Marcin Kowalik, Dariusz Jędrzejak, bracia Ciupka. Niby dużo, ale zważywszy, że każdy potrzebuje minimum dwóch mechaników, a w samej PGE Ekstralidze jeździ około stu zawodników, to jasno widać, że jest problem. I ciężko będzie go rozwiązać. Najlepsi, urodzeni w latach 70-tych i 80-tych, powoli się wykruszają. Nowych, bardziej niż praca, interesuje to, by błyszczeć w blasku fleszy. Ci bez dwóch lewych rąk do pracy i z ograniczonym parciem na szkło stanowią mniejszość.
  Lubię
  Nie lubię
6 lat temu
róćmy jednak do punktu wyjścia, czyli mojej rozmowy z zawodnikami. O zmowie mówili oni, dlatego że wielu z nich zdaje sobie sprawę, że nowicjusz za 4,5 tysiąca to żadne rozwiązanie, że jeśli chcą wygrywać, to potrzeba im czegoś więcej. Dlatego narzekają, że za mniej niż 7-8 się nie da. Dodajmy, że wymarzony mechanik musi być szybki, sprawny, odporny na stres, kumaty, czuć sprzęt i mieć głowę na karku. Sporo tego, ale o wyniku decydują niuanse. Wyobraź sobie, że masz dwie minuty na to, by naprawić uszkodzony przed chwilą motocykl. W tym czasie stoi nad tobą kilka osób, każda z nich coś mówi, ponagla, a ty musisz się od tego odciąć i zrobić swoje. Klucze nie mogą wypaść ci z rąk.
Kolejnym plusem droższego mechanika jest fakt, iż można mieć do niego dużo większe zaufanie niż do żółtodzioba w branży. Żużlowiec ma w warsztacie sprzęt wart 100 tysięcy złotych i więcej. W busach często są jakieś pieniądze i drogie części. Zdarzało się, że zawodnikom ginęły różne rzeczy. Przeważnie dochodzono do tego, kto wyrządził zło. Czarną owcą nigdy nie okazał się żaden mechanik z tej drogiej czołówki.
W ostatnim oknie zawodnicy wyrywali sobie co lepszych mechaników z rąk. Nie wszystkim udało się ogarnąć temat. Wiemy, że taki Leon Madsen został z tylko jedną parą rąk do pracy. Już teraz w środowisku mówią, że w trakcie sezonu GP Leon będzie miał przez to spore kłopoty i wiele na tym straci.
Wartość mechanika zawodnik poznaje dopiero w ogniu walki. Kiedy jest wypadek albo defekt i trzeba zrobić wszystko, by żużlowiec mógł szybko wsiąść na ten sam motocykl. To nie jest łatwe. Nawet ekipa Taia Woffindena, choć jest zaliczana do czołówki, miała w 2018 roku kłopot w Grand Prix w Toruniu. Potrzebowali więcej czasu, by zreperować maszynę i Tai musiał jechać jeden bieg na drugim motocyklu. Na dobre mu to nie wyszło.
Dobrzy mechanicy? Niestety jest ich coraz mniej. Jakiś miesiąc temu pisałem, że wielu zamieniło parku maszyn na tira, bo stres mniejszy, a pieniądze czasami nawet większe. Parę gwiazd jednak zostało. Zacznijmy od Tomasza Suskiewicza, który jest już bardziej menedżerem niż mechanikiem, ale jednak i tak jest głównym podpowiadaczem Emila Sajfutdinowa. W tej samej roli występuje Jacek Trojanowski od Taia. Mózgiem i głównym mechanikiem teamu Patryka Dudka jest jego tata Sławomir Dudek.
  Lubię
  Nie lubię
6 lat temu
Do napisania tego tekstu zainspirowali mnie zawodnicy. Usłyszałem od nich, że powinniśmy
zrobić transferową giełdę mechaników. Bo jest ich coraz mniej, bo dobry mechanik jest na wagę złota, bo od jakiegoś czasu dzieje się tak, że to oni (mechanicy) dyktują warunki. Padły nawet stwierdzenia o zmowie majstrów dotyczącej ich zarobków.
Co do zmowy, to w tej kwestii byłbym raczej ostrożny. Od kilku lat jest tak, że mechanicy, rozmawiając między sobą, mówią, że za mniej niż 7 tysięcy złotych brutto nie pójdą nigdzie pracować. Zawsze jednak znajdzie się ktoś, kto się wyłamie. Weźmie mniej (zdarza się, że i poniżej 5 tysięcy), bo to jego pierwsza praca, bo pokażą go w telewizji, bo liczy na to, że podróżowanie z żużlowcem po Europie to wielka przygoda i frajda.
Nawet ostatnio mieliśmy taką sytuację, że poszukujący mechaników Jason Doyle (z poprzednimi się rozstał) miał już dogadanych Polaków po stawkach z górnej półki, aż tu nagle zgłosili się do niego Czesi pracujący niedawno u Craiga Cooka i wzięli tę samą robotę za mniej.
Moja opinia w sprawie zarobków mechaników jest taka, że te 7-8 tysięcy, jeśli taki pracownik ma do obskoczenia dwie ligi plus Grand Prix, to absolutne minimum. Zwłaszcza w sezonie, gdzie jest praca niemal 24 godziny na dobę, gdzie spotkanie bliskich graniczy niemalże z cudem. Na dokładkę ta robota jest wielce ryzykowna. Słyszałem już kilka historii, jak to kierujący busem mechanik łapał się po 30 minutach jazdy na tym, że nie wie, jak znalazł się w danym miejscu. Wszystko to jest efektem ogromnego zmęczenia, czasem nawet 10 godzin spędzonych non-stop za kółkiem. Aż dziw, że nie doszło jeszcze do jakiejś serii strasznych tragedii.
  Lubię
  Nie lubię
6 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
ale liczysz z jedrzejakiem?
Tak
  Lubię
  Nie lubię
6 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Chodzi mi, ze tamteforoczny sklad byl lepszy od tego roku
ale liczysz z jedrzejakiem?
  Lubię
  Nie lubię
6 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
gdybsycie jechali to PO moim zdniem by bylo
Chodzi mi, ze tamteforoczny sklad byl lepszy od tego roku
  Lubię
  Nie lubię
6 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
hahahaha
:}}}}}}}}}}}}}}}}}}}}
  Lubię
  Nie lubię
6 lat temu
dzis
SEVILLA - BARCALONA
rewanz pucharu krola
  Lubię
  Nie lubię
6 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Byłem :na spacerze: goliłem się i teraz Włącze Gochę.Przemas weż jutro z 50 PLN!BO WIESZ ŻE ŚMIETANKA ZAMARZŁA!:}}}}}
hahahaha
  Lubię
  Nie lubię
© 2002-2024 Zuzelend.com