Wychowanek Polonii wywalczył w meczu z Orłem 5+1 pkt. Mimo iż mecz był łatwym zarobkiem dla seniorów, to Emil Sajfutdinow oraz Grzegorz Walasek oddali po jednym starcie Damianowi. Podziękowania usłyszał także Tomasz Gapiński, który pomógł sprzętowo juniorowi. - Swój występ oceniam mimo wszystko na minus, bo chciałem się pokazać jak najlepiej, ale niestety nie wszystko wyszło tak jak chciałem. Bardzo serdecznie chcę podziękować Tomaszowi Gapińskiemu i jego teamowi, za użyczenie silnika i pomoc w zawodach i na treningach a także Emilowi i Grzesiowi, że oddali mi po biegu - chwali starszych kolegów Damian.

W jednym z biegów Adamczak wyszedł na prowadzenie, jednak po błędzie na dystansie spadł na trzecią pozycję. - Żałuję, że nie posłuchałem trenera w 100%, bo zrobiłem swoje, dobrze wystartowałem i objąłem prowadzenie, ale pogubiłem się na trasie. Staram się wyciągnąć z tego wnioski i poprawić to, żeby było tylko lepiej.

Polonia rozgromiła Orła 66:24. Goście byli tak słabi czy Polonia tak mocna? - Ciężko powiedzieć, na pewno atut swojego toru jest dość dużą przewagą. Ciężko było się dopasować gościom z Łodzi do naszej nawierzchni, bo tor w tym roku jest inny i trzeba stosować inne przełożenia niż w poprzednich latach - ocenia młodzieżowiec.

Tor był bardzo szybki i przyczepny. Padł nowy  rekord toru, który ustanowił Emil Sajfutdinow. Adamczak także preferuje przyczepne tory. - Lubię przyczepne nawierzchnie. Jeśli motocykl jest dobrze dopasowany to nie ma żadnego problemu. Na pewno jeszcze bardziej je polubie, gdy trochę więcej na takiej nawierzchni pojeżdżę, bo nie czuje się jeszcze w 100% optymalnie. Sądze, że to kwestia krótkiego czasu, bo z każdym kółkiem ucze się więcej - mówi Damian.