Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Oskar Fajfer najlepszy. Niech żyje nowy król!
 01.04.2017 23:33
Oskar Fajfer wygrał w Gnieźnie "Hil-Gaz Back In Town II. Turniej o Koronę Bolesława Chrobrego - Pierwszego Króla Polski". Wychowanek klubu z Pierwszej Stolicy Polski obronił w ten sposób trofeum wywalczone przed rokiem w pierwszej edycji turnieju, który odbył się pod zmienionym szyldem. Żużlowiec Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk pokonał we finale Przemysława Pawlickiego oraz Krzysztofa Buczkowskiego. Miejsce tuż za podium zajął reprezentant miejscowych - Mirosław Jabłoński.
Zawody cieszyły się sporym zainteresowaniem ze strony kibiców czarnego sportu. Dopisała także pogoda. Zanim turniej wkroczył w sportową fazę około pięciu tysięcy fanów speedwaya było świadkami widowiskowej prezentacji w klimacie średniowiecznym. Nie zabrakło przemówienia m.in. Prezydenta Miasta Gniezna - Tomasza Budasza, który otworzył sezon żużlowy w Pierwszej Stolicy Polskiej i Prezesa GTM Start - Tomasza Wojciechowskiego
 
Już pierwsze biegi pokazały, że turniej będzie obfitował w zaskakujące rozstrzygnięcia, a rywalizacja będzie zacięta. Pomimo tego, że gnieźnieńska nawierzchnia jest dość twarda i trudno wyprzedza się rywali na tym owalu to nie brakowało mijanek na dystansie. 
 
W pierwszej serii nie zawiedli faworyci. Swoje dorobki od trzech "oczek" rozpoczęli kolejno Oskar Fajfer, Artem Laguta, Rafał Okoniewski oraz Patryk Dudek. W czwartej gonitwie dnia z bardzo dobrej strony zaprezentował się waleczny Maksim Bogdanow, który przedarł się z ostatniej pozycji a drugą. Dla Łotysza w rundzie zasadniczej nie istniały stracone pozycje. Po gorszym starcie w biegu 9 i 18 także zdołał wytrzeć punkty rywalom.
 
Drugą serię pechowo rozpoczął Oskar Fajfer, który chciał przechytrzyć arbitra Michała Steca i wjechał w taśmę. W jego miejsce na torze pojawił się pierwszy rezerwowy - Damian Stalkowski. Młodzieżowiec GTM Start Gniezno również nie ukończył biegu piątego. Główna przyczyna tkwiła w braku płynności jazdy przez co zawodnika "obróciło" o 180 stopni i zjechał na murawę. Po dwóch seriach niepokonanym zawodnikiem był tylko Patryk Dudek.
 
Zielonogórzanin nie był jednak tego dnia nieomylny. W wyścigu dwunastym debiutanta cyklu Speedway Grand Prix na dystansie kolejno minęli Vaclav Milik i Przemysław Pawlicki. Czech po kolejkach miał na swoim koncie osiem punktów i zaczął urastać w oczach ekspertów na głównego pretendenta do królewskiej korony. 
 
Do kuriozalnej sytuacji doszło w biegu piętnastym. Na pierwszym łuku z nawierzchnią gnieźnieńskiego toru zapoznał się Mirosław Jabłoński. W trakcie trwania pierwszego okrążenia kapitan czerwono-czarnych nie opuścił owalu, a wyścig nie został przerwany przez sędziego. Pozostali uczestnicy tego biegu widząc zaistniała sytuacją dobrowolnie przymknęli manetki gazu i wymusili nie jako powtórkę tego biegu. W drugiej odsłonie tej gonitwy zawodnika miejscowego klubu zabrakło - został bowiem uznany za sprawcę zamieszania. Dwie odsłony miał także wyścig kolejny. Winną powtórzenia biegu była tym razem jednak taśma startowała, która nie poszło równo do góry.
 
Rundę zasadniczą wygrał zdecydowanie Vaclav Milik. W ostatnich dwóch swoich biegach imponował szybkością Przemysław Pawlicki. W "kratkę" jeździł Oskar Fajfer, który "trójki" przeplatał "zerówkami". Punkty pogubili Patryk Dudek i Rafał Okoniewski. Dość nieoczekiwanie zawiódł Artem Laguta, który poza pierwszym swoim starcie nie liczył się prawie zupełnie. Od połowy zawodów irytował Kjastas Puodżuks, który trzykrotnie zjeżdżał z toru na skutek defektu. Więcej można byłoby się spodziewać po reprezentantach GTM Start. Kibiców zgromadzonych na trybunach mogła cieszyć jedynie dobra dyspozycja Mirosława Jabłońskiego, który pomimo straconych punktów na skutek defektu (bieg 7) i wykluczenia przedarł się do półfinałów.
 
W pierwszym półfinale nie poradził sobie Vaclav Milik, który musiał uznać wyższość Krzysztofa Buczkowskiego i Oskara Fajfera. Za niespodziankę można uznać brak w finale Patryka Dudka, który w drugim półfinale został na starcie i nie zdołał sprostać zawodnikom z pół zewnętrznym - Przemysławowi Pawlickiemu i Mirosławowi Jabłońskiego.
 
W biegu finałowego najlepiej spod taśmy wyszedł  Oskar Fajfer i to on został królem gnieźnieńskiego żużla. Przemysław Pawlicki, który spóźnił minimalnie start "dwoił się i troił", ale na twardym gnieźnieńskim torze niewiele mógł zrobić. Krzysztof Buczkowski musiał zadowolić się trzecim miejscem. W biegu tym kompletnie nie liczył się młodszy z braci Jabłońskich.
 
 
Wyniki:
1. Oskar Fajfer (3,t,3,0,3) 9 + 3 + 3
2. Przemysław Pawlicki (2,1,2,3,3) 11 + 3 + 2
3. Krzysztof Buczkowski (0,3,2,2,2) 9 + 3 + 1
4. Mirosław Jabłoński (1,w,3,w,3) 7 + 2 + 0
5. Vaclav Milik (2,3,3,3,3) 14 + 1
6. Patryk Dudek (3,3,1,3,1) 11 + 1
7. Maksim Bogdanow (2,3,2,3,2) 12 + 0
8. Rafał Okoniewski (3,2,3,1,2) 11 + 0
9. Artem Laguta (3,0,1,2,d) 6
10. Marcin Nowak (1,2,0,2,1) 6
11. Adrian Gała (0,1,2,2,1) 6
12. Eduard Krcmar (1,1,0,1,2) 5
13. Oliver Berntzon (2,1,0,1,1) 5
14. Krzysztof Jabłoński (0,2,1,1,0) 4
15. Kjastas Puodżuks (1,2,D,D,D) 3
16. Wadim Tarasienko (0,0,1,0,0) 1
17. Patryk Fajfer (0) 0
18. Damian Stalkowski (d) 0
 
Bieg po biegu:
1. O. Fajfer, Prz. Pawlicki, M. Jabłoński, Tarasienko
2. A. Laguta, Milik, Puodżuks, Gała
3. Okoniewski, Berntzon, Nowak, K. Jabłoński
4. Dudek, Bogdanow, Krcmar, Buczkowski
5. Dudek, Nowak, Gała, Stalkowski (d) (O. Fajfer - t)
6. Buczkowski, Puodżuks, Berntzon, Tarasienko
7. Milik, K. Jabłoński, Krcmar, P. Fajfer (M Jabłoński - w2)
8. Bogdanow, Okoniewski, Prz. Pawlicki, A. Laguta
9. O. Fajfer, Bogdanow, K. Jabłoński, Puodżuks (d)
10. Okoniewski, Gała, Tarasienko, Krcmar
11. M. Jabłoński, Buczkowski, A. Laguta, Nowak
12. Milik, Prz. Pawlicki, Dudek, Berntzon
13. Milik, Buczkowski, Okoniewski, O. Fajfer
14. Dudek, A. Laguta, K. Jabłoński, Tarasienko
15. Bogdanow, Gała, Berntzon, M. Jabłoński (w)
16. Prz. Pawlicki, Nowak, Krcmar, K. Puodżuks (d)
17. O. Fajfer, Krcmar, Berntzon, Laguta (d)
18. Milik, Bogdanow, Nowak, Tarasienko
19. M. Jabłoński, Okoniewski, Dudek, Poudżuks (d)
20. Prz. Pawlicki, Buczkowski, Gała, K. Jabłoński
 
Biegi półfinałowe:
21. Buczkowski, O. Fajfer, Milik,Okoniewski
22. Prz. Pawlicki, M. Jabłoński, Dudek, Bogdanow
 
Finał: 
23. O. Fajfer, Prz. Pawlicki, Buczkowski, M. Jabłoński
Natalia Zawodna (za: inf. własna)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (311)
8 lat temu
MILI goscie zapraszma do Rybnika xd
  Lubię
  Nie lubię
8 lat temu
Speed Car Motor Lublin - 44
1. Paweł Miesiąc - 8+1 (3,2,1*,2)
2. Patrick Hansen - 5 (2,0,2,1,0)
3. Maciej Kuciapa - 7+1 (1*,2,3,0,1)
4. Stanisław Burza - 8+1 (2,1*,0,2,3)
5. Daniel Jeleniewski - 8 (3,2,3,-)
6. Emil Peroń - 6+2 (3,1*,1*,1)
7. Kamil Brzeziński - 2 (1,1,0,0)

Arge Speedway Wanda Kraków - 46
9. Nicolai Klindt - 7+2 (0,3,1*,1,2*)
10. Scott Nicholls - 8 (1,0,2,3,2)
11. Ernest Koza - 11 (3,3,2,3)
12. Claus Vissing - 8+1 (0,1,1*,3,3)
13. Mateusz Szczepaniak - 10+1 (2,3,3,2*)
14. Brak zawodnika
15. Eryk Borczuch - 2 (2,0,0,0,0,0)

Bieg po biegu:
1. Miesiąc, Hansen, Nicholls, Klindt 1:5
2. Peroń, Borczuch, Brzeziński 2:4 (3:9)
3. Koza, Burza, Kuciapa, Vissing 3:3 (6:12)
4. Jeleniewski, Szczepaniak, Brzeziński, Borczuch 2:4 (8:16)
5. Koza, Miesiąc, Vissing, Hansen 4:2 (12:18)
6. Szczepaniak, Kuciapa, Burza, Borczuch 3:3 (15:21)
7. Klindt, Jeleniewski, Peroń, Nicholls 3:3 (18:24)
8. Szczepaniak, Hansen, Miesiąc, Borczuch 3:3 (21:27)
9. Kuciapa, Nicholls, Klindt, Burza 3:3 (24:30)
10. Jeleniewski, Koza, Vissing, Brzeziński 3:3 (27:33)
11. Nicholls, Szczepaniak, Hansen, Kuciapa 5:1 (32:34)
12. Koza, Miesiąc, Peroń, Borczuch 3:3 (35:37)
13. Vissing, Burza, Klindt, Brzeziński 4:2 (39:39)
14. Burza, Nicholls, Peroń, Borczuch 2:4 (41:43)
15. Vissing, Klindt, Kuciapa, Hansen 5:1 (46:44)
  Lubię
  Nie lubię
8 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
U siebie kilka razy przyjedzie za Kaczmarkiem,wyjazdy to tak jak piszesz.Kaczmarek za to moze byc druga sila juniorska w tej lidze.Przy okazji na nieszczescie Lesznian najlepszym ich wychowankiem jezdzacym pod nr 6,7/14,15:D
smekatala na chaile obecna jest drmata. kubera go na glowe bije
  Lubię
  Nie lubię
8 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
juniorzy u sibeie cos ujada, a na wyjedzie cos czuje ze kopec moze miec co mecz 00 i do busa
U siebie kilka razy przyjedzie za Kaczmarkiem,wyjazdy to tak jak piszesz.Kaczmarek za to moze byc druga sila juniorska w tej lidze.Przy okazji na nieszczescie Lesznian najlepszym ich wychowankiem jezdzacym pod nr 6,7/14,15 w lidze:D
  Lubię
  Nie lubię
8 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
To mobilizuj Red Bulla:))))
szybcije go lukasz lub jasnke zmobilizuja xd
  Lubię
  Nie lubię
8 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
a to jak iglesias ma czas to byloby super.
To mobilizuj Red Bulla:))))
  Lubię
  Nie lubię
8 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
z Kubą z Tarnowa:)
a to jak iglesias ma czas to byloby super.
  Lubię
  Nie lubię
8 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Na ten moment na drugi bieg w meczu, to macie pare juniorow na 4:2 w porywach do 5:1 na swoj tor.Wyjazdy to 3:3 lub lekko w strone 2:4.
juniorzy u sibeie cos ujada, a na wyjedzie cos czuje ze kopec moze miec co mecz 00 i do busa
  Lubię
  Nie lubię
8 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
no walsnie nie ma.xd
a ty z kim masz zaleg;ly?
z Kubą z Tarnowa:)
  Lubię
  Nie lubię
8 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Jakby Kuba miał czas, to mógłbym dzisiaj o 19 czy 20:)))
no walsnie nie ma.xd
a ty z kim masz zaleg;ly?
  Lubię
  Nie lubię
© 2002-2024 Zuzelend.com