Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Fogo Unia Leszno - Falubaz Zielona Góra (wypowiedzi)
 28.04.2018 0:13
W piątkowy wieczór Fogo Unia Leszno pokonała na stadionie im. Alfreda Smoczyka drużynę Falubazu Zielona Góra w stosunku 56:34. Najlepiej punktującym zawodnikiem z Leszna był Piotr Pawlicki, który po kontuzji wywalczył komplet piętnastu punktów. Liderami zielonogórskiej drużyny byli Patryk Dudek oraz Grzegorz Zengota, którzy na swoim koncie zapisali po dziewięć oczek.
Adam Skórnicki (trener Falubazu Zielona Góra): Na silnym terenie nasi zawodnicy pokazali wolę walki i  to mnie cieszy. Mam nadzieję, że będzie to dobry prognostyk na przyszłość, która dla nas po tych czterech kolejach nie jest zbyt różowa. Mam nadzieję, że im dalej w las, tym będziemy silniejsi. Będziemy mieli coraz więcej okazji do treningów i tej jazdy będzie coraz więcej. Dzisiaj zasłużenie wygrali gospodarze, ale nasza postawa też zasługuje na uznanie. Taki mecz doda nam tylko motywacji do dalszej pracy. W różnych fazach meczu, moim podopiecznym różnie wychodziły starty. Na początku zawodów drugie pole startowe nie było najszczęśliwsze, potem przez moment fajnie zaczęło nieść czwarte pole. Wszystko zależało od tego, kto z jakiego pola startował. Na pewno można było liczyć na większą ilość punktów Piotra Protasiewicza, bo do tego nas przyzwyczaił. Piotr otwarcie przyznał, że nie czuje się znakomicie, nie może wyczuć jak działa jego motocykl. Nie miał recepty co z tym zrobić, dlatego została w trakcie spotkania zastosowana za niego rezerwa taktyczna.
 
 
Grzegorz Zengota (zawodnik Falubazu Zielona Góra):  Dużo rzeczy się dzisiaj złożyło na ten występ. Startowałem dzisiaj na torze na którym walczyłem o ligowe punkty przez pięć ostatnich lat. Byli tu kibice, którzy bili mi brawo, pomimo tego, że byłem w drużynie przeciwnej. Było to dla mnie bardzo miłe i chciałem podziękować za to kibicom, że tak miło mnie przyjęli. Pierwszy wyścig udało mi się wygrać, ale była to jazda szarpana. Przytrafiły mi się także dzisiaj zera, ta nierówna jazda wybijała mnie mocno z rytmu. Tak niestety czasem bywa. Na tle takiego przeciwnika jaki jest drużyna z Leszna, gdzie nie ma słabych punktów, Piotr Pawlicki wraca po kontuzji i robi komplet punktów, wypada tylko pogratulować, brać przykład i brać się do pracy. Mój dzisiejszy występ był w kratkę, wywalczyłem dziewięć punktów w sześciu startach i nie jest to rewelacyjny wynik. Nie chciałbym się w żaden sposób usprawiedliwiać po tym meczu. Przeciwnik był dzisiaj mocny, zawodnicy z Leszna mieli atut własnego toru. Można oczywiście powiedzieć, że ja ten tor bardzo dobrze znam, ale często bywa tak, że goście przyjeżdżają i startują raz w danym sezonie i się czują rewelacyjnie, zdecydowanie lepiej niż gospodarze. Dla mnie Fogo Unia Leszno jest faworytem rozgrywek PGE Ekstraligi i jeżeli dalej tak będą jechali to nikt im nie będzie wstanie przeszkodzić w drodze po tytuł. Nam nie pozostaje nic innego niż wziąć się do pracy, po dzisiejszym meczu mamy odpowiedź w którym miejscu jesteśmy. W tym sezonie jeszcze wiele meczy przed nami, mam nadzieję, że wyciągniemy z tego wszystkiego wnioski i to nas poprowadzi w odpowiednim kierunku. 
 
 
Piot Baron (trener Fogo Unii Leszno): Piotr Pawlicki po kontuzji wrócił w bardzo dobrym stylu. Zrobić komplet punktów w meczu bez różnicy czy u siebie czy na wyjeździe jest bardzo ciężko. Takiego Piotrka pamiętamy z ubiegłego roku z fazy play-off, gdzie fruwał i życzymy sobie żeby jeździł tak dalej. Było wiele pytań na temat zdrowia Piotra myślę, że dzisiaj pokazał wszystkim jak się czuje. Dziękuje całej drużynie, bo dali dzisiaj z siebie wszystko. Każdego meczu należy się bać i dobrze do niego przygotować. Początek zawodów był raz na naszą korzyść, raz na korzyść zielonogórzan, więc nie było kolorowo. Wyciągamy z tego wszystkiego wnioski. Uczymy się tego toru, bo przygotowujemy go w zupełnie inny sposób niż miało to miejsce w ubiegłym sezonie. Kosztuje nas to trochę nerwów na początku spotkania, później coraz lepiej się to dla nas układa. Przed nami jeszcze trochę pracy, żeby poprawić początek zawodów. 
 
 
Piotr Pawlicki (zawodnik Fogo Unii Leszno): Starałem się nastawić do tego spotkania jak do każdego innego. Wiedziałem, że jest to mój pierwszy mecz w sezonie, a nie miałem do tej pory wielu treningów. Chciałbym podziękować kolegom z drużyny, którzy poświęcili i czas i odbywali ze mną treningi. Cieszę się z tego kompletu, ale sezon jest długi i trzeba się skupiać na kolejnych spotkaniach. Noga po kontuzji już mi nie dokucza. Wiadomo, że jeszcze jest nad czym pracować, ale na torze wcale mi ona nie przeszkadza, tak jakby złamania nigdy nie było. Myślę, że będzie ona coraz bardziej sprawna zwłaszcza, jeżeli chodzi o bieganie czy grę w piłkę. Chciałbym wrócił do pełni sprawności, żeby móc uprawiać sporty, które lubię dodatkowo poza żużlem. Dzisiaj w parze jechałem z Brady Kurtzem, ale czy tak będziemy ustawieni podczas kolejnego spotkania to zależy od trenera, a ja nie wtrącam się w decyzje, którą trener podejmuje. 
Dominika Bajer (za: inf. własna)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (0)
Nie ma komentarzy związanych z tym artykułem. Twoja opinia może być pierwsza.
© 2002-2024 Zuzelend.com