Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Udany debiut Thorssella i pech Jonssona ? Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra ? Włókniarz Vitroszlif Cro
 08.06.2017 23:51
Goście mieli ogromny apetyt na sprawienie niespodzianki w tym spotkaniu, ale przeszkodziła w tym kontuzja Andreasa Jonssona na samym początku spotkania i słaba jazda Mateja Zagara. Falubaz zgodnie z planem zwyciężył i pewnie zmierza ku fazie Play-Off.

Zaległe spotkanie pomiędzy ekipą Myszka Miki i Lwów z pod Jasnej Góry, zapowiadało się bardzo ciekawie i mimo 16 punktowego zwycięstwa gospodarzy, starcie rywali mogło podobać się zgromadzonej na stadionie publiczności. Trener Marek Cieślak, zapowiadał tor do walki i słowa dotrzymał. Było dużo mijanek i widowiskowej jazdy.

 

Kibice zielonogórzan przed rozpoczęciem widowiska bardzo głośno dopingowali swój zespół, ale chwila nastała już po pierwszym biegu, gdy ich ulubieńcy musieli uznać wyższość bardzo szybkiego, przez całe zawody Leona Madsena. Dudkowi, wraz z Hampelem pozostała jedynie rola blokujących jadącego na ostatniej pozycji Karola Barana. Druga odsłona dnia to łatwa do przewidzenia walka Alexa Zgardzińskiego z Oskarem Polisem. Częstochowianin wygrał na pierwszym łuku, ale dalszy dystans lepiej i szybciej przemierzał wychowanek Falubazu i to on śmiałym atakiem zdobył 3 punkty. dobrze w pierwszej fazie biegu prezentował się Mateusz Tonder, który debiutował w Ekstralidze, ale w miarę przemierzanego dystansu, wyglądało to już coraz słabiej. Trzeci bieg zaczął się upadku w pierwszym łuku. Były zawodnik zielonogórskiej ekipy, reprezentujący barwy beniaminka z południa Polski, Andreas Jonsson nie opanował motocykla i z impetem uderzył w dmuchaną bandę. Po powrocie do parku maszyn, okazało się, że były uczestnik cyklu Grand Prix ma problemy z barkiem i jest niezdolny do jazdy. Częstochowa osłabiona musiała w dalszej fazie zawodów radzić sobie już bez niego. W powtórce osamotniony Rune Holta dwoił się i troił, aby pokonać przeciwników, ale czasu wystarczyło na wygraną z Jacobem Thorsellem, choć na metę wpadł niemal równo z Doylem. Czwarte starcie to doskonały moment startowy w wykonaniu ?PePe? i ?Zgardy?. Słaby dziś Zagar tylko przez chwilę, próbował zagrozić parze gospodarzy. Na tablicy widniał wynik 15:9 dla Zielonej Góry. Marzenia o niespodziance, zaczęły się oddalać.

 

Po krótkiej przerwie, Madsen znów nie dał się złapać parze Doyle-Thorssell i uratował biegowy remis. W kolejnej odsłonie Szybki Protasiewicz uciekał, przed zaciekle goniącym go ?Holtańskim? i Polisem, któremu wyraźnie zabrakło cierpliwości, bo już w trakcie biegu gestykulował w stronę swoich mechaników, dając wyraz niezadowolenia z przygotowanego przez nich motocykla. Ostatni bieg, przed długą przerwą, zdecydowanie należał do gospodarzy, atomowy start pary Dudek-Hampel i ich spora przewaga nad Zagarem i widocznie zmęczonym Polisem, była potwierdzeniem siły gospodarzy i niemocy gości. Miejscowi odjechali na 10 punktów i nie zamierzali na tym poprzestać. Wynik 29:19.

 

Pojedynek nr. 8 to ucieczka Protasiewicza już ze startu i pierwsza porażka Madsena w dzisiejszym dniu. Kolejna odsłona to pierwszy z dwóch jedynych wygranych biegów, przez gości. Rezerwa taktyczna w postaci Duńczyka, za nieobecnego już ?AJ?a? dała efekt w postaci zwycięstwa stosunkiem 4:2. Hampel prowadził, ale wspomniany wyżej zawodnik gości zdołał wyprzedzić go na drugim okrążeniu. Trzeci dojechał Holta, a w stawce nie liczył się popularny ?Duzers?. Dziesiąty start to mistrzowska jazda parą w wykonaniu Australijczyka i debiutującego Szweda w barwach Falubazu. Rozdzielić ich próbował Zagar, ale nie znalazł sposobu. Zielonogórzanie znów powiększyli przewagę nad ambitnie jeżdżącymi gośćmi, 36:24 ten stan przybliżał miejscowych do końcowego triumfu.

 

Następny bieg, to fantastyczna jazda Hampela i kolejna ?3? przy jego nazwisku. Ani Holta, ani lepiej już spisujący się Karol Baran nie byli w stanie nawiązać z nim walki. Dwunasty start nieoczekiwanie wygrali gospodarze, czyli Jason Doyle i Mateusz Tonder. O ile Madsen wyprzedził juniora z Zielonej Góry, to Oskar Polis nie był w stanie nawiązać z nim walki. Bieg zakończył się upadkiem, gdyż młodzieżowiec gości wpadł na ostatnim okrążeniu w debiutanta ekipy miejscowych. Na szczęście obaj wstali o własnych siłach, a bardziej doświadczony junior gości otrzymał za to wydarzenie żółtą kartkę. W powtórce ponownie najszybszy był niedoszły mistrz świata. Trzynasta odsłona to bieg bez historii, Holta wystrzelił jak z procy i nie dał się dogonić gospodarzom. Wynik remisowy, oznaczał zwycięstwo Falubazu, ponieważ na tablicy pojawiło się 46:32.

 

Biegi nominowane nie obfitowały już w tak duże emocje. Na pożegnanie ze swoimi kibicami Jacob Thorssell wygrał czternaste starcie, a za jego plecami zameldował się kapitan Falubazu. Za to w ostatnim pojedynku wieczoru, ponownie najszybszy był Leon Madsen, gonić próbował go Jarosław Hampel. Punkt i przy drugie biegowe zwycięstwo dowiózł Rune Holta.

 

Gospodarze, tak jak przewidywano zwyciężyli. Warto jednak docenić ambitną postawę gości, którzy walczyli w każdym z 15 biegów. Teraz zielonogórzanie mogą w spokoju przygotowywać się do wyjazdowego meczu w Grudziądzu, a Częstochowa osłabiona brakiem Andreasa Jonssona, do obrony punktu bonusowego w starciu z Rybnikiem na ich terenie.

 

Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra - 53:
9. Patryk Dudek (1*,2*,0,2) 5+2
10. Jarosław Hampel  (2,3,2,3,2) 12
11. Jason Doyle (3,2,3,3,0) 11
12. Jacob Thorssell  (1,1*,2*,1*,3) 8+3
13. Piotr Protasiewicz (3,3,3,0,2*) 11+1
14. Mateusz Tonder (0,0,1) 1
15. Alex Zgardziński (3,2*,0) 5+1

 

Włókniarz Vitroszlif CrossFit Częstochowa - 37:
1. Leon Madsen  (3,3,1*,3,2,3) 15+1
2. Karol Baran (0,0,2,1*,0) 3+1
3. Rune Holta  (2,2,1,2,3,1) 11
4. Andreas Jonsson  (u/-,-,-,-) 0
5. Matej Zagar (1,1,1,0,1) 4
6. Oskar Polis (2,1*,0,w) 3+1
7. Michał Gruchalski (1*,0,0) 1+1

Bieg po biegu:
1. (61,69) Madsen, Hampel, Dudek, Baran 3:3
2. (62,06) Zgardziński, Polis, Gruchalski, Tonder 3:3 (6:6)
3. (61,81) Doyle, Holta, Thorssell, Jonsson (u/-) 4:2 (10:8)
4. (61,53) Protasiewicz, Zgardziński, Zagar, Gruchalski 5:1 (15:9)
5. (60,90) Madsen, Doyle, Thorssell, Baran 3:3 (18:12)
6. (60,78) Protasiewicz, Holta, Polis, Tonder 3:3 (21:15)
7. (60,84) Hampel, Dudek, Zagar, Polis 5:1 (26:16)
8. (60,88) Protasiewicz, Baran, Madsen, Zgardziński 3:3 (29:19)
9. (60,54) Madsen, Hampel, Holta, Dudek 2:4 (31:23)
10. (61,12) Doyle, Thorssell, Zagar, Gruchalski 5:1 (36:24)
11. (61,00) Hampel, Holta, Baran, Protasiewicz 3:3 (39:27)
12. (60,95) Doyle, Madsen, Tonder, Polis (w/su) 4:2 (43:29)
13. (60,56) Holta, Dudek, Thorssell, Zagar 3:3 (46:32)
14. (61,13) Thorssell, Protasiewicz, Zagar, Baran 5:1 (51:33)
15. (60,57) Madsen, Hampel, Holta, Doyle 2:4 (53:37)

Wojciech Juszczak (za: info. własne)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (112)
7 lat temu
Hahahaha LLORIS KING KONG hahaha
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
fracja to pikus.. SWIACIK WYGRAL Z WAMI.. hahahahahaa wg jego ruzmiwnai aw sumie haha
A no Madsen też o tym mówił haha
Żwirek jaką bramkę strzelił :D
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
Konto usunięte
W odpowiedzi na komentarz:
a mi podpadl jak wozil z baciszkiem 17 latki do szwecji na dymanie jak tma ejzdzil a zona siedziala z dziecmi w domu
Czyli lubił i pewnie dalej lubi takie młode.
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Buhahahaha Francja
fracja to pikus.. SWIACIK WYGRAL Z WAMI.. hahahahahaa wg jego ruzmiwnai aw sumie haha
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
Buhahahaha Francja
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
Tak naprawdę jechało dwóch i pół zawodnika. To był dla nas bardzo pechowy mecz. Początek był w miarę w porządku, ale wszystko zawaliło się po kontuzji Andreasa. Jonsson jest ojcem drużyny i po jego wypadku zeszło z nas powietrze. Widzieliśmy, że Andreas z minuty na minutę czuł się coraz gorzej - przyznał w rozmowie z nami Michał Świącik.

Mimo osłabienia, Lwy w Winnym Grodzie pokazały pazur, a zdobycie 37 punktów może być odebrane jako mały sukces. - Wiele osób obstawiało wynik 52:38 na korzyść Falubazu. My, w niepełnym składzie, uzbieraliśmy 37 punktów. Jak
na to, że jechało 2,5 zawodnika, to nie jest zły wynik. Szkoda, bo gdyby był Andreas, to ten mecz mogłoby się ułożyć inaczej - ocenił prezes Włókniarza Vitroszlif CrossFit Częstochowa.


HAHAHA TEN PAJAC ZAPOMNIAL ZE SZLY TAKTYCZEN ZA JONSSONA HAHAHAHA LEZE CO TO JEST ZA KOELS HAHAHAHA
  Lubię
  Nie lubię
+1
7 lat temu
Szymon Woźniak: Jak zwykle w Ostrowie było fantastyczne ściganie. Nie ukrywam, że uwielbiam tutaj jeździć. Moim zdaniem ostrowski tor jest jednym z najlepszych na świecie pod kątem możliwości ścigania. Takie tory najbardziej mi odpowiadają. Jestem bardzo szczęśliwy, bo miałem zarówno wielką frajdę z jazdy i wypełniłem plan, którym był awans do finału IMP.

hahahahaa to OLIPICO nie jest najlapszy? hahaha
oj rusko ci da hahah
  Lubię
  Nie lubię
+1
7 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Podpadł mi jak rok czy dwa lata temu na wizji obgadywał zarząd toruńskiego klubu,to było żenujace/niesmaczne.
a mi podpadl jak wozil z baciszkiem 17 latki do szwecji na dymanie jak tma ejzdzil a zona siedziala z dziecmi w domu
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Konto usunięte
Alfy i Omegi tak mają :)
On mówił, że to Gajoś robi z siebie Alfę i Omegę;)))
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
Konto usunięte
W odpowiedzi na komentarz:
Racja. W dodatku odnosi się wrażenie,że on prawie ze wszystkiego jest niezadowolony. Często ma jakieś " ALE"...
Alfy i Omegi tak mają :)
  Lubię
  Nie lubię
+1
© 2002-2024 Zuzelend.com